sobota, 11 lipca 2009

Gmurki z górki

Wierzyć się nie chce... po ponad 20 latach batalii, podczas której urzędniczy trup słał się gęsto a pieniądze z zainstalowanych na posesji-zawalidrodze billboardów wartkim strumieniem płynęły do kieszeni Gmurków - KONIEC! Właśnie oddano fragmencik poszerzonej Powstańców Śląskich. To znak, że nieudolne przez lata państwo zdobyło wreszcie moc postawienia na swoim w przypadku spraw ważnych dla ogółu.
"Stołek" odtrąbił sukces, ale gdyby nie billboardy Agory, być może Gmurkowie mieliby mniej pieniędzy na prawniczą walkę z miastem i udałoby się ich wygonić znacznie wcześniej. Z pieniędzy reklamiarzy żył też przez długi czas komis Bogdan Car, który blokował budowę Trasy Siekierkowskiej. Okazuje się, że wprowadzenie ograniczeń stawiania reklam przysłużyłoby się miastu nie tylko estetycznie.

PS A korki na Powstańców przeniosą się na skrzyżowanie z Połczyńską. Bo przecież przez 20 lat batalii z Gmurkami nikt nie wpadł na to, by poszerzyć tunel pod Dźwigową, który stoi zatkany od rana do nocy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz