czwartek, 9 lipca 2009

Parking Świętokrzyska




A teraz coś bliższego rzeczywistości. Szlag mnie trafia gdy patrzę, jak szeroki chodnik Świętokrzyskiej, która mogłaby być pięknym śródmiejskim bulwarem, został zamieniony w parking. Codziennie widzę tam dziesiątki samochodów, które pakują się na chodnik przez przejście dla pieszych od ulicy Szkolnej. Fury stoją, obok przechodzą strażnicy miejscy, policja - nikomu to nie wadzi. Taki nasz stołeczny luksus - urządziliśmy sobie parking na chodniku w centrum miasta, co by niektórzy kierowcy nie mieli zbyt daleko na Pocztę Główną czy do McDonald'sa. Dbałość władz miasta o wygodę zmotoryzowanych warszawiaków jest doprawdy rozczulająca. Szkoda, że taką samą troską nie otaczają pieszych, którzy muszą uciekać przed kierowcami prymitywami zapieprzającymi po trotuarach.

Na zdjęciu widać busa z reklamą podręczników - tak, tak, to stały bywalec tego kawałka chodnika Świętokrzyskiej. Stoi tu od miesięcy, z busa sprzedawane są książki. Pewnie biedaczek przeniósł się z Kredytowej, kiedy żywot zakończyła tam księgarnia WSiP. No, ale przecież handlować trzeba, więc wylądował tu. Lepszego miejsca na handel nie można sobie wyobrazić. Kupiecka atmosfera skłania, jak widać, także innych do zaoferowania swojego towaru.

Nigdy nie zdarzyło mi się zobaczyć mandatu za wycieraczką tego busa bądź jakiegokolwiek innego samochodu, który zawala Świętokrzyską. Gdy tamtędy przechodzę, przypomina mi się walka stołecznych cyklistów o wyznaczenie ścieżki rowerowej na Świętokrzyskiej - urzędnicy uznali, że nie ma na nią miejsca. Racja, bo niby jak miałaby biec - między samochodami?

1 komentarz:

  1. To samo mnie wk...wia, z tym, że wole na swoim blogu pisać o rzeczach przyjemnych.
    Pozdrawiam i życzę pomyślności w blogowaniu o Warszawie.

    Hrabia_Piotr

    http://fenomenwarszawy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń